Chcesz, aby Twój samochód prezentował się na ulicy lepiej? Cóż, na tuning optyczny wcale nie musisz wydać tony pieniędzy!
Każdy z nas pragnie, by samochód, którym na co dzień jeździmy, wyglądał jak najlepiej. Niektórym osobom jednak nie starczy umyta karoseria czy fabryczne wykończenie i chcą czegoś więcej. Okazuje się, iż żeby przeistoczyć nasz samochód w prawdziwą piękność (przynajmniej według naszych osobistych standardów) wcale nie musimy wydawać sporych sum. Na rynku możemy bowiem znaleźć wiele ofert, które pozwolą naszemu autu wyróżnić się na tle innych pojazdów. Na co więc możemy zwrócić uwagę?
Na co najczęściej zwracamy uwagę w autach? Między innymi na zadbaną karoserię, gdyż to ona w pierwszej kolejności może nam powiedzieć najwięcej o stanie samochodu. Jeżeli nie tylko chcemy, by nasz wóz prezentował się lepiej, ale także, by został on zabezpieczony przed uszkodzeniami, możemy zdecydować się na nałożenie na niego specjalnej folii ochronnej.
Ostatnim krzykiem mody jest matowa folia. Nie każdego bowiem stać na to, by jego samochód był pokryty matowym lakierem, lecz odpowiedni rodzaj folii może nam pomóc w wywołaniu takiego efektu. Oczywiście jednorazowy koszt takiej operacji wcale nie musi być najmniejszy, lecz dobrej jakości folia może wytrzymać nawet kilka, o ile nie kilkanaście lat. W długoterminowej perspektywie jest to więc naprawdę dobry wybór.
Większy rozmiar felg oraz zmiana profilu opony może sprawić, iż nasz samochód nabierze sportowego charakteru. Większe koła wcale nie muszą kosztować wiele i, podobnie jak ma to miejsce w przypadku folii, będą w stanie towarzyszyć nam przez lata. Mamy więc tu do czynienia z kolejną intrygującą inwestycją, która po czasie bez wątpienia będzie w stanie się spłacić.
Wbrew powszechnej opinii, części zmieniające dość znacznie wygląd zewnętrzny auta wcale nie muszą kosztować wiele. Warto na przykład zastanowić się nad nowymi zderzakami. Nowiutkie części z obu stron powinny łącznie kosztować 600–700 złotych, o ile nie doliczymy do kosztów ewentualnej wymiany u mechanika. Nadal jednak nie będą to bajońskie sumy.
Zdj. główne: The Nigmatic/unsplash.com